Pani gadżet pokazywała kiedyś rowerki biegowe. Jak się nie mylę ten nie ma skrętnej kierownicy, dziecię musi cały obracać. I jak się nie mylę tam w programie był też taki który można było szybko zmienić w bujak (typu koń na biegunach)- też fajna sprawa. Podoba mi się i coś takiego pewnie tez kupimy naszemu :)
Ja właśnie planuję w maju kupić Maluchowi jakiś rowerek.Tylko te biegowe nie do końca mnie przekonują. Wydaje mi się, że są lepsze przy trochę starszym dziecku niż mój.
Mój synek miał rowerek biegowy. Do zeszłego roku na nim szalał. Bardzo lubił na nim jeździć. Zresztą nam się świetnie sprawdzał na długich spacerach. Nigdy nie było problemu, że już nie chce iść i że bolą nogi. 2 tygodnie temu przesadziliśmy go na "normalny" z pedałami, a biegowy odziedziczyła 2,5 letnia siostra. Ale i tak nadal go uwielbia i czasem jeździ. My mamy metalowy o taki http://allegro.pl/rowerek-biegowy-ratzfratz-hudora-pompowane-kola-i3166254567.html . Ale podobno drewniane są fajniejsze, bo lżejsze.
Witam i zapraszam do siebie ja zaobserwowałam bloga i zostanę stałą czytelniczką :) sama dopiero zaczynam http://blogujacaanusia.blogspot.com/ a nie długo pierwszy konkurs :)
Pani gadżet pokazywała kiedyś rowerki biegowe. Jak się nie mylę ten nie ma skrętnej kierownicy, dziecię musi cały obracać. I jak się nie mylę tam w programie był też taki który można było szybko zmienić w bujak (typu koń na biegunach)- też fajna sprawa. Podoba mi się i coś takiego pewnie tez kupimy naszemu :)
OdpowiedzUsuńW tym kierownica się skręca, ale mniej, bo ma ograniczenie skrętu. A wybór jest naprawdę ogromne, trudno się zdecydować.
UsuńJa właśnie planuję w maju kupić Maluchowi jakiś rowerek.Tylko te biegowe nie do końca mnie przekonują. Wydaje mi się, że są lepsze przy trochę starszym dziecku niż mój.
OdpowiedzUsuńNajmniejszy jaki widzieliśmy to był właśnie dla takich maluchów, bo miał siedzenie chyba na wysokości ok 20 cm, ale jeszcze muszą być chęci dziecka:)
UsuńMój synek miał rowerek biegowy. Do zeszłego roku na nim szalał. Bardzo lubił na nim jeździć. Zresztą nam się świetnie sprawdzał na długich spacerach. Nigdy nie było problemu, że już nie chce iść i że bolą nogi. 2 tygodnie temu przesadziliśmy go na "normalny" z pedałami, a biegowy odziedziczyła 2,5 letnia siostra. Ale i tak nadal go uwielbia i czasem jeździ.
OdpowiedzUsuńMy mamy metalowy o taki http://allegro.pl/rowerek-biegowy-ratzfratz-hudora-pompowane-kola-i3166254567.html . Ale podobno drewniane są fajniejsze, bo lżejsze.
Wczoraj oglądaliśmy dwa rowerki, jeden ten, który pokazałam na zdjęciu a drugi dokładnie taki jak Wy macie:)
UsuńWagowo to chyba były takie same.
tez jestem ciakawa zastanawiam sie nad podobnym:)
OdpowiedzUsuńWitam i zapraszam do siebie ja zaobserwowałam bloga i zostanę stałą czytelniczką :) sama dopiero zaczynam http://blogujacaanusia.blogspot.com/ a nie długo pierwszy konkurs :)