Właśnie kończy się 37 a zaczyna 38 tydzień ciąży.
Nawet się nie podziewałam, że będę się tak o wszystko martwiła.
Ostatnio tylko siedzę i się zastanawiam: czy zdążę wszystko pozaliczać przed porodem? czy zdążę przygotować wyprawkę? czy wszystko pójdzie dobrze? i najważniejsze jak Miki zareaguje na braciszka, który już nie będzie w brzuchu?
Tysiąc pytań a ja cała skołowana.
Co do ciąży to tydzień temu byłam na "przeglądzie" i z Juniorem (kurde nawet imienia jeszcze nie wymyśliliśmy:/) wszystko ok., waży 2700g i podobno ma się dobrze.
Nie mogę siedzieć dłużej niż kilka minut, bo tak mi się pcha pod żebra, że boli jak cholera.
Jakiś czas temu męczyły mnie okropne zgagi i niczy nie mogłam się ich pozbyć, ale ostatnio jakby zelżały:)
Pachwiny bolą mnie nieprzerwanie już od prawie dwóch miesięcy, więc zdążyłam się do tego przyzwyczaić.
Ogólnie to fizyczne niedogodności są nieważne w porównaniu z tymi moimi wszystkimi obawami.
A przecież wszystko będzie dobrze, przecież nie może być inaczej:)
A to już dzisiejsze zdjęcie ( +9 kg, więc nie jest źle):
Świetnie wyglądasz...i nie masz się co martwić...będzie dobrze...tak jak i u nas...martwiłam się a jest ok tylko mały coś mi wieczorem nie chce zasypiac:(
OdpowiedzUsuńU nas Miki to wcale spać nie chciał nie tylko wieczorami, więc to nam nie straszne. Na szczęście od ok pół roku w miarę ładnie chodzi spać:)
UsuńSuper wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńwow, tylko 9 kg :o malutko przytyłaś ;)
Dziękuję:)
UsuńZ Mikim chyba do 10 kg nie dobiłam, wiec chyba taka moja natura, bo z dietą to różnie bywa, np. miałam okres pączkowy tzn co najmniej 2 pączki dziennie, ale staramy się też całą rodzinką zdrowo jadać.
Ja w ciąży przytyłam 7 kg, ale z dietą też różnie bywało. Raz przez jakiś czas przyjacielem mym była nutella, innym razem sałata! (tak, tak, sałata haha) ;)
UsuńJeeejuuu jej! To już niedługo!
OdpowiedzUsuńPewnie, że będzie dobrze ;) Nie może być inaczej!