Jak Wam minął weekend?
A może dla Was jeszcze nie minął i nawet nie myślicie o jego końcu?
U nas tak pół na pół.
Niby jeszcze spokojna i leniwa niedziela, ale moje myśli już powoli wybiegają do przodu i zaczynam planować dzień jutrzejszy.
K. nad ranem wyjeżdża na dwa dni na drugi koniec Polski a ja z chłopakami znowu będziemy okupować mieszkanie.
Miki jutro do przedszkola nie idzie, bo do południa jakieś osłabienie i gorączka Go dopadły. Teraz jest OK, ale tak na wszelki wypadek jutro zostanie w domu i zobaczymy czy coś się z tego rozwinie.
Mam nadzieję, że nie.
Zmykam jeszcze chwilę nacieszyć się tymi spokojnymi chwilami z moimi chłopakami:)
Szkoda że weekend tak szybko mija. Ja staram się nie myśleć w niedziele o następnym dniu bo zwykle psuje mi to nastrój, ale cóż muszą być i poniedziałki:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie za szybko:(
UsuńCzasami muszę pomyśleć o dniu następnym i się do niego przygotować tak, żeby jakoś lżej było do codzienności wrócić.