W tym roku pierwszy raz ubieraliśmy choinkę w naszym własnym mieszkaniu.
Pierwszy raz "prawdziwą" żywa choinkę:)
Ile przy tym było radochy:)
Uciechę mieliśmy wszyscy, i sama nie wiem czy większą radochę miał Miki czy ja, bo ja do tej pory patrze sobie na nią i się uśmiecham.
To jeden z najprzyjemniejszych akcentów tegorocznych świąt.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz