Wieczorna dawka leku jakoś przełknięta:)
Nie pomogło namawianie, mieszanie z czymkolwiek.
Dopiero gdy podzieliliśmy dawkę na mniejsze porcje i każda została przegryziona garścią tic-tac to jakoś poszło.
No i mamy spokój do rana.
Jak tak dalej pójdzie to najpierw zbankrutuję na cukierki a później na dentystę;)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz