Wczoraj był pracowity dzień, ale jaki przyjemny.
Pierniki upieczone, a przy okazji piekły się korzenne babeczki:)
No i w końcu kupiłam spodnie ciążowe, bo w prawie nic się już nie mieszczę, a poprzednia ciąża była o innych porach roku to i ciuchy na teraz nie pasują. Bo raczej przy -10 nie będę w letnich sukienkach pomykać.
Teraz chwila relaksu-kawa i babeczka:)))
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz