Dzisiaj sama z Wiktorkiem w domu zostałam. K. pojechał Mikołajka do Kliniki zawieźć i Miki tam do piątku zostanie z moją teściową a na weekend K. do Niego pojedzie.
My w domku teraz siedzimy a ja się stresuje sama nie wiem czym, bo dzisiaj to tylko przyjęcie na oddział i podstawowe badania typu morfologii. Jak z Mikim jeździłam to byłam spokojna bo widziałam na bieżąco co się tam dzieje.
Wiktorek dzisiaj chyba czuje, że ja się stresuje i On nie chce mi już nerwów przysparzać, bo dzisiaj jest wyjątkowo spokojny i w dobrym humorze:)
Mój trzeci synek też Wiktorek :-)
OdpowiedzUsuń:)))
Usuń