Będzie krótko.
"Szymek traci wzrok. Ma
prawie 2 latka i nic wcześniej nie wskazywało na to, że może nie
widzieć. Jest jeszcze za mały, żeby o tym powiedzieć. Od urodzenia miał
problem z ropiejącymi oczkami, ale lekarze zalecili antybiotyki i
płukanie kanalików łzowych.
Rodzice czuli, że nie wszystko jest w porządu. Szymek był niespokojny. Któregoś dnia zauważyli odblask w prawym oczku synka.
Wyglądało to jak zbocze góry lodowej. Od razu udali się do lekarza. Nie
byli gotowi na to, co usłyszeli. USG i badanie dna oka wykazały guza na siatkówce."
Kto ma ochotę pomóc w ratowaniu wzroku Szymka a przy okazji zakupić coś ślicznego to zapraszam TUTAJ można tam wylicytować to cudo:
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz