Wybieraliśmy się na bilans już od jakiegoś czasu, ale to Miki przeziębiony był, albo ja, albo na zdrowej stronie prawie nie przyjmowali, bo takie kolejki były po chorej. No i w końcu udało nam się jakoś dotrzeć na przegląd.
Wszystko z Mikim ok:)
Waga 12,4 kg- trochę powyżej 25 centyla
Wzrost 89- 50 centyl
Zeza brak
Tylko chód nie do końca prawidłowy, ale na razie bez stresu, a za trzy miesiące na kontrolę.
I nie pozwolił sobie pacjent ciśnienia zmierzyć, może też uda się to nadrobić na następnej wizycie.
Miki był tak grzeczny jak rzadko mu się zdarza, a ja byłam z niego bardzo dumna. Nawet powiedział jak ma na imię, nazwisko, ile ma lat i takie tam:)))
Teraz smyk leży i ogląda zasłużona bajkę a mama ma chwilkę dla siebie:)
Tata dzisiaj wyszedł z kolegami na kręgle i piwo, więc nie wiadomo kiedy wróci:/
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz