Kupiła białą farbę w spreju i zaczynam zmieniać dawno zapomniane i niepasujące do niczego przedmioty w ozdoby naszego mieszkania.
Na pierwszy ogień poszyły wiklinowe koszyki. Mam je dwa i do tej pory stały w szafkach.
Po takiej małej przemianie będą mogły stać na wierzchu, tylko muszę się zastanowić gdzie;)
Malowanie idzie powoli bo robię to na balkonie gdy Wiktor śpi a Mikołaj jest w przedszkolu, ale powolutku pomaluję wszystko co sobie zaplanowałam:)
muszę zrobić to samo z moimi koszykami :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie:) Duża zmiana, małym kosztem:)
Usuń