Sezon na cytrusy w pełni.
Podobnie jak sezon na prezenty.
Ja połączyłam jedno i drugie.
W skórkach po zjedzonych pomarańczach i mandarynkach powycinałam gwiazdki foremką do ciasteczek i ponawlekałam je na nitkę.
Teraz ta mini girlanda wisi sobie w kuchni, suszy się i pięknie pachnie, a za kilka dni użyję gwiazdek do dekorowania prezentów:)
Myślę, że gdybym pomyślała o tym wcześniej to może łańcuch byłby na tyle długi, że można byłoby go użyć do ozdobienia choinki.
Może wykorzystam to w przyszłym roku:)
A ja z Wiktorem znowu chorujemy:(
Ja mam zatkane ucho i już nie wiem co na to poradzić, jak do jutro nie przejdzie to chyba skończy się na wizycie u laryngologa.
A może Wy macie jakieś skuteczne i bezpieczne domowe sposoby na tą przypadłość?
Wiktor od niedzieli znowu zasmarkany i zakasłany. Dzisiaj byłam u lekarza i już jakieś skurcze na oskrzelach. Man nadzieję, że po wziewach rozkurczowych i kroplach będzie poprawa.
Na szczęście Miki jak na razie trzyma się dzielnie, oby jego tym razem infekcja ominęła.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz