Sama nie wiem jak to się stało, że przegapiłam wczorajszy wpis.
Brakło mi chyba paru chwil na internet i zapomniałam całkowicie.
Dzisiaj trzeba nadrobić zaległości, więc dzisiaj będzie o 10 kontra 10 oraz o tym do czego wracam.
10 kontra 10
Na początek o tym czego nie lubię, żeby skończyć pozytywami.
NIE ZNOSZĘ:
- Zimnej kawy.
- Reklam, a w szczególności tych w tv, po prostu doprowadzają mnie do szału, wiec ostatnio prawie wcale tv nie włączam.
- Zimnych nocy latem.
- Wydzwaniających do mnie przedstawicieli mojej sieci komórkowej, co chwilę maja kolejna super promocję z której koniecznie muszę skorzystać.
- Trybu pracy mojego K.
- Tego, że ja ostatnio nie mam pracy.
- Dni, w których wszystko doprowadza nie do szału.
- Ruskich pierogów.
- Nowych butów, bo zawsze mnie obetrą.
- Kupować spodni, dlatego mam ich bardzo mało i ciągle szukam idealnych.
UWIELBIAM:
- Gorącą kawę, koniecznie bez cukru, ale za to z ciachem.
- Czytać, chociaż ostatnio ograniczona jestem czasowo, to nie wyobrażam sobie życia bez książek.
- Zimowy wieczór spędzony przy ciepłym kaloryferze z kubkiem gorącej herbaty z miodem i cytryną.
- HERBATĘ!!!! (straszna herbatocholiczka ze mnie, może być zielona , earl grey, czerwona, biała czy owocowa, nieważne).
- Moich chłopaków.
- Czytać synom na dobranoc.
- Dni, w których nic nie jest w stanie wyprowadzić mnie z równowagi.
- Pierogi (oprócz ruskich;)).
- Kupować nowe buty.
- Mieć ekstra bieliznę.
Do czego lubię powracać?
Wiele jest takich rzeczy, do których wracam, ale chyba najczęściej jest to muzyka z moich nastoletnich lat.
Czego ja wtedy słuchałam?
Chyba wszystkiego.
Najczęściej jednak wracam do Republiki, Raz Dwa Trzy, ONA, Nirvany, Guns'n'roses, Metallica, Iron Maiden i wiele innych bo nigdy nie byłam fanką jednego zespołu czy wykonawcy, a wymienić wszystkich to by mi dzisiejszego dnia brakło.
Wracam też do seriali a ostatnio kolejny raz "Sex w wielkim mieście':)
Odnajduję się w czytaniu dzieciom do snu, w dniach pełnych równowagii, w gorącej kawie (i herbacie zimą przy kominku, którego już niestety nie mam) no i w tym czytaniu, chyba wzrok to najlepszy zmysł, który mogłam otrzymać :-) owocnego i zawsze na "tak" dnia życzę Tobie :-)
OdpowiedzUsuńRównież życzę samych słonecznych dni:)
Usuńhihi coś w tej zimnej kawie jest . ja też nie znoszę , ale pijam :-)
OdpowiedzUsuńJa niestety też pijam:(
UsuńO rany...jak ja nie cierrrrpię zimnej kawy.......
OdpowiedzUsuńGorsza to jest chyba tylko gorąca wódka;)
UsuńMilo się czytało! Widzę ze mamy trochę wspólnego :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i życzę miłego dnia :)
www.nataliamajmonroe.blogspot.com
Zapraszam częściej:)
UsuńPunkt 4 z Twojej nielubianej listy znalazł się też u mnie ;) Nie cierpię po prostu tych nękaczy! A 'Seks w wielkim mieście' uwielbiam w każdej postaci :)
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńRepublika to jest coś!
OdpowiedzUsuńa zimna kawa to tylko jako frappe ;)
Frappe również lubię, ale dla mnie to juz nie jest kawa:)
Usuń