Wczoraj mj syn postanowił świętować ukończenie prze z siebie 11 miesięcy i uraczył się coca colą. Do tej pory zastanawiamy się w jaki sposób zdjął ze stołu, do którego sięga czubkiem głowy, szklankę z napojem, usiadł na podłodze ze szklanką i wypił jej zawartość nie wylewając nawet kropli. Na szczęście napoju było mało. Do tej pory nie mogę wyjść z podziwu jakiego mam zdolnego syna.
Jako 11miesięczny chłopak potrafi chodzić przy meblach i z pchaczykiem i ustać sam kilka sekund po czym delikatnie usiąść na podłodze i jeszcze umie schodzić z łóżka:))) Bardzo lubi jeść, a najbardziej wszelkiego rodzaju bułki. A poza tym jest najsłodszym synem jakiego mam;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Tak to właśnie jest...nawet takie niemowlaki szybko zauważają takie pożądane przez rodziców rzeczy i chcą spróbować :P
OdpowiedzUsuń