czwartek, 31 października 2013

środa, 30 października 2013

środowe inspiracje: Ciasta bez jajek i mleka

Odkąd Miki jest na diecie przeszukuje internet w poszukiwaniu różnych dietetycznych przepisów.

W wakacje gdy Miki nie mógł jeść pszenicy było dość ciężko, ale teraz gdy dietę rozszerzamy z każdym składnikiem jest coraz łatwiej.

Z obiadami nigdy nie miałam większego problemu, bo synek mógł jeść ziemniaki, ryż, kasze, mięsa i wszystkie warzywa. Gorzej było ze śniadaniami i kolacjami, bo ciężko znaleźć pieczywo bez pszenicy, ale i z tym sobie poradziliśmy i coś tam piekłam w domu.

Jednak najgorzej było ze słodkościami.

W przedszkolu co tydzień lub dwa mają na drugie śniadanie domowe ciasto, więc staram się wtedy piec ciasto bez mleka i jajek i zanosić do przedszkola. I tu z pomocą przyszły różne blogi, jednak najwięcej czerpię z tych dwóch:


Stąd zaczerpnęłam przepis na szarlotkę sypaną.
Na początku nie byłam do końca przekonana, bo jestem przyzwyczajona  do takich wypieków na kruchym cieście, ale szarlotka wyszła pyszna:) 
Zniknęła w momencie i na pewno kiedyś jeszcze do niej wrócę.




Tutaj znalazłam wiele ciekawych przepisów, między innymi uniwersalny przepis na ciasto bez mleka i jajek. Wypróbowałam i modyfikowałam go na wiele sposobów, za każdym razem wychodziło super.
Ostatnio w przedszkolu było ciasto dyniowe i wówczas również z pomocą przyszła Małgosia i  jej przepis na Babę na bani, czyli babkę drożdżową z dynią.
To ciasto na tyle zawładnęło naszymi sercami  i przede wszystkim kubkami smakowymi, że dzisiaj już w kuchni rośnie sobie ciasto na następną:)




Im dłużej stosujemy dietę tym więcej ciekawych miejsc w sieci wynajduję, ale jak na razie nie miałam jeszcze okazji do wykorzystania przepisów, ale je zbieram i czekają w kolejce:)

wtorek, 29 października 2013

biedroneczko leć do nieba...

Dzisiaj jeszcze Miki został w domu, więc musieliśmy sobie jakoś dzień umilić. 

Zrobiliśmy biedronki, które teraz latają po mieszkaniu, oczywiście Miki im w tym lataniu pomaga:)

A oto nasze biedronki:


Zdjęcia jakości wątpliwej, ale ciężko było je zrobić przy dzisiejszym świetle, z jednym szkrabem na ręce a drugim uwieszonym na plecach. Cieszę się że w ogóle cokolwiek wyszło:)

poniedziałek, 28 października 2013

piątek, 25 października 2013

piatek:)

Chyba już nie jeden raz pisałam, że nie lubię piątków, ale dzisiaj mam jakoś nie wiadomo czemu dobry nastrój.

Miki od wczoraj jest w domu, bo trochę kaszle. Wczoraj było ciężko bo potrzebujemy dnia żeby się przestawić z trybu przedszkole na tryb dom, w drugą stronę na przestawianie nie potrzeba tyle czasu. Dzisiaj już jest lepiej.

Ostatnio na wszystko nam czasu brakuje i próbujemy go zaoszczędzić jak się tylko da. 
Wczoraj po raz pierwszy robiłam spożywcze zakupy przez internet i chyba częściej będę korzystać z tej opcji, tym bardziej, że w Tesco mam dowóz za niecałą złotówkę. Dzisiaj dwóch panów przytachało te ciężary prosto do mojej kuchni. Żeby tak jeszcze rozpakowali....:)

Teraz kończę kawę a za chwile muszę się na wyższe obroty przestawić i zabrać do pakowania, bo jutro idziemy na wesele, ale już dzisiaj jedziemy do rodziców i od nich będziemy jechać. Jutro mama zajmie się chłopakami a w niedzielę zabieramy ich ze sobą.

Mam nadzieję, że w weekend uda nam się złapać trochę oddechu.

A Wam życzę udanego weekendu:) 


wtorek, 22 października 2013

o książkach

To budowanie wieży z książek to była fajna zabawa:)

Przy okazji zrobiliśmy mały przegląd biblioteki i chciałam Wam pokazać bardzo fajną książkę.

Kupiłam ją Mikiemu pierwszego dnia przedszkola i od tamtej pory często jest w użyciu. 
Można ją wykorzystać na kilka sposobów, my jak na razie wyszukujemy szczegóły i opowiadamy historie o bohaterach.



A to są nasze nowości.

"Elmera" Miki dostał od nas na urodziny po tym jak zakochał się w słoniu w kratkę i ostatnio tylko to jest czytane na dobranoc. Zauważyłam nawet że Miki dużo fragmentów zna na pamięć.

A pozostałe dwie kupiłam tak przy okazji.

"O zimie" wybrałam bo nie mieliśmy nic na temat tej pory roku, a fajnie jest czytać historie, które można powiązać z tym co się dzieje za oknem.

A historia Alberta powinna się spodobać każdemu małemu majsterkowiczowi:)

 

poniedziałek, 21 października 2013

nowe buty:)

Już od poprzedniej jesieni marzyły mi się takie buty, ale dopiero kilka dni temu znalazłam tak idealne, że aż musiałam się Wam pochwalić;)

sobota, 19 października 2013

piątek, 18 października 2013

na biało

Kupiła białą farbę w spreju i zaczynam zmieniać dawno zapomniane i niepasujące do niczego przedmioty w ozdoby naszego mieszkania.
Na pierwszy ogień poszyły wiklinowe koszyki. Mam je dwa i do tej pory stały w szafkach. 
Po takiej małej przemianie będą mogły stać na wierzchu, tylko muszę się zastanowić gdzie;)

Malowanie idzie powoli bo robię to na balkonie gdy Wiktor śpi a Mikołaj jest w przedszkolu, ale powolutku pomaluję wszystko co sobie zaplanowałam:)


czwartek, 17 października 2013

Trzylatek

Miki kończy dzisiaj 3 lata.
Jak na niego patrze to nie mogę uwierzyć, że jeszcze tak niedawno był taki malutki a teraz to już prawdziwy facet.
Drań z niego niesamowity, ale słodki drań.
Wszędzie go pełno i cały czas łobuzuje.
Od niedawna jest starszym bratem i bardzo jest tą rolą przejęty, a Wiktor jest jego młodszym bratem i tylko JEGO, więc bacznie czuwa by nikt nie pomyślał sobie inaczej.

Ostatnio coraz poważniej można sobie z nim porozmawiać np. wczoraj podczas powrotu z przedszkola:
-ja: jak było w przedszkolu?
-Miki:już miałem dość. miałem dość jak na ciebie czekałem.
-ja: a czego miałeś dość?
-Miki: życia.

a jego słownictwo z każdą minutą jest coraz bogatsze:
-"...niech przestygnie, a ja tymczasem sobie porysuję"

chociaż jeszcze wielu słów nie zna lub zapomina i po powrocie z przedszkola oznajmia, że:
-"szmaty nie jadłem, bo nie lubię szmaty", chodziło o kapustę w gołąbku.


Miki jest idealnym synem a ja gdybym mogła to tylko jedną rzecz bym w nim zmieniła-zdrowie, bo ostatnio trochę nam figli los spłatał, ale mam nadzieję, że i to niedługo wróci do normy.


Wszystkiego najlepszego synu!!!


 


środa, 16 października 2013

powrót do przedszkola

Jak Miki zachorował i dowiedział się, że nie pójdzie do przedszkola to się popłakał. Popłakał się również wieczorem gdy powiedzieliśmy Mu, że następnego dnia też nie pójdzie, i w sumie to kilka dni będzie musiał zostać w domu.
Jaka była Jego radość gdy Go rano budziłam. Zanim jeszcze oczy otworzył to już pojawił się szeroki uśmiech na jego buzi:)
Miki z wielką radością i bardzo sprawnie rano sam się ubrał, no bo przecież do przedszkola szedł.



Do tej pory odbierałam Go o 14, ale podczas naszej nieobecności trochę się pozmieniało i Miki dwa razy w tygodniu będzie zostawał godzinę dłużej, bo od 14 zaczyna się w środy i piątki angielski, a w czwartki dwie godziny,najpierw będzie rytmika a po niej Klub Małego Badacza.
Jak na razie ze zmian jestem zadowolona bo w naszym przedszkolu jednak będą zajęcia dodatkowe i to za darmo. No może nie do końca za darmo bo za złotówkę dodatkowej godziny pobytu, ale to w sumie niewiele.

środa, 9 października 2013

Chorujemy:(

Ja już od tygodnia czuje się fatalnie i na nic nie mam siły. Gorączka i kaszel chcą mnie wykończyć.

Od wczoraj do mnie dołączył Miki z zapaleniem gardła.
Jak wczoraj rano obudził z gorączką i powiedzieliśmy, że nie pójdzie do przedszkola to się bidulek popłakał. Drugi raz popłakał się wieczorem, bo powiedział, że już się dobrze czuje i jest zdrowy, więc dzisiaj będzie mógł pójść, ale po jakimś czasie zrozumiał, że dopiero w przyszłym tygodniu pójdzie.
Nie spodziewałam się, że aż tak w przedszkolu mu się spodobało, ale to dobrze, że z prawdziwą przyjemnością tam chodzi.

Trochę mi nie na rękę te nasze choroby, bo jutro mam obronę i powinnam się trochę przygotować, a tu nie dość, że nie mam siły to nawet jak Wiktor uśnie to nie mam chwili żeby coś poczytać:/

Jakoś to będzie.

Mam nadzieję tylko, że nie wypadnę całkowicie beznadziejnie;)


środa, 2 października 2013

środowe inspirace- pokój dla moich chłopaków

Jak na razie Wiktor mieszka w sypialni rodziców, ale kiedyś nadejdzie moment przeprowadzki do brata.
Pokój Mikołajka jest w tej chwili pokojem "tymczasowym", ale planuję zrobić go na gotowo już dla dwóch chłopaków.
Przeglądam, podglądam i planuję, ale jak na razie jeszcze koncepcji brak.
Poniżej to, co przykuło moją uwagę, ale jeszcze na pewno dużo zdjęć przejrzę i po wielu sklepach pochodzę zanim wymyślimy co będzie u nas.
Może chłopaki mi trochę w tym pomogą:)
 źródło

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...