wtorek, 12 lipca 2011
jagodowo
Ostatnio odkryłam, że Miki jest wielbicielem jagód. Maliny, truskawki i wiśnie(kwaśne jak nie wiem co, a on nawet się nie skrzywił) tez są ok, ale jagody może jeść ze wszystkim (nawet zupą warzywną). W sobotę rano byłam w lesie i uzbierałam około 5 litrów. Część wylądowała w słoikach, część w zamrażalniku a znaczna część w brzuszku mojego syna. W przyszły weekend też będę musiała się wybrać, bo zostało tylko kilka na jutrzejsze śniadanie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz