czwartek, 28 sierpnia 2014

Powrót do przedszkola

Witajcie po długaśnej przerwie.

Przerwa była nie zamierzona, tak jakoś samo wyszło, chyba bardziej z braku chęci niż czasu, bo czasu to nawet trochę miałam tylko jakoś w te wakacje nic nie szło po moich planach i nie umiałam się w tym chaosie odnaleźć.

Ledwo co byliśmy na zakończeniu roku przedszkolnego a tu już wrzesień za pasem.

W tym roku czekamy na szczęście na powrót do przedszkola z wytęsknieniem.

Już nie ma obawy związanej z nową sytuacją, a Miki tak bardzo polubił przedszkole, że już nie może się doczekać kiedy znów tam powędruje:)

O ile w lipcu od przedszkola odpoczywał i rzadko o nim wspominał to już cały sierpień czeka na nie z wytęsknieniem.
Nawet trasy spacerów muszą przebiegać obok przedszkola, by Miki mógł popatrzeć na znajome mury i nawet czasami wypatruje w oknach znajomych twarzy, a wczoraj to nawet był pewien, że jego Pani tam jest i trzeba ją odwiedzić:)))
Ten fakt utwierdził mnie w przekonaniu, że wysłanie pierworodnego w ubiegłym roku do przedszkola to była jedyna dobra decyzja.


Na początku wakacji obiecałam, że napiszę parę słów o pierwszym roku Mikołajka w przedszkolu, więc skoro na okres całych wakacji dopadła mnie blogowa niemoc, to zbliżający się wielkimi krokami nowy rok szkolny będzie dobra okazją aby o tym wspomnieć.
Pamiętam jak dokładnie rok temu byliśmy na dniu adaptacyjnym i jak ciężko Mikiemu było ogarnąć to wszystko.
Nowe miejsce.
Nowi koledzy i koleżanki.
Nowe panie.
I co najważniejsze to całkiem nowa sytuacja, czyli pozostanie samemu z obcymi osobami.

Tak się prezentował nasz przedszkolak rok temu:)


Pierwszy tydzień był...różny.
Miki specjalnie bardzo się nie buntował i chyba nawet trochę chciał chodzić, ale bez łez się nie obyło.
Jego Pani nas uspokajała, że te łzy to tylko przy rozstaniu a cały dzień jest super, ale wiecie i tak to przeżywałam.
Pocieszał mnie też fakt, że gdy Go odpierałam to był wesoły i radosny i codziennie powtarzał, że jutro pójdzie do przedszkola ale też będzie płakał.

Z każdym dniem było coraz lepiej i w drugim tygodniu już zaczęły zanikać łzy przy porannym rozstaniu a w ich miejsce pojawił się grymas przy popołudniowym opuszczaniu kolegów.

Miki w przedszkolu odnalazł się bardzo szybko. Sama nie spodziewałam się, że On raczej stroniący od dzieci na wszelkiego typu placach zabaw, tak szybko odnajdzie się w grupie.
Najbardziej zadziwił mnie jednego ranka, gdy wstał z gorączką i nie mógł iść do przedszkola to się bidoczek  z żalu popłakał.
Po pierwszym półroczu mój synek tak już był tam zadomowiony, że należał do "klasowego gangu" i "grupy trzymającej władzę".
No trochę chłopaka fantazja poniosła i trzeba było przeprowadzić kilka poważnych rozmów, które na szczęście dość szybko przyniosły efekt.
Tak się smykol rozszalał, że bałam się, że będzie pierwszym przedszkolakiem wyrzuconym dyscyplinarnie ;)

Największym problemem dla nas związanym z posłaniem Mikiego do przedszkola były choroby.
Chorzy biliśmy cały czas. Miki przyniósł z przedszkola katar a Wiktor już miał zapalenie oskrzeli a ja tez jakieś dziadostwo. Oprócz tego oczywiście standardowo jelitówki, ospa, wirus bostoński itp, a u nas to wszystko przynajmniej x2, bo bostonkę to i na dziadków i wujków rozprzestrzeniliśmy.

Wielką rolę odegrała kadra przedszkola. Trafiliśmy na naprawdę świetnych ludzi z super podejściem do dzieci i do rodziców.
Ważny dla nas był też aspekt żywienia, ale i tu nie spotkaliśmy się z przeszkodami. Co tylko pani kucharka mogła to przygotowywała w wersji bez mleka, jajka czy orzechów, czasami ja coś donosiłam a czasami dostawał coś innego w zamian.
Gdy kiedyś w rozmowie wspomniałam, że wyniki Mikiego  się pogorszyły to na drugi dzień zarówno dyrektorka placówki jak i kucharka z wielkim przejęciem zapewniały  mnie, że będą jeszcze większa uwagę przykładały do jego diety. Było mi wtedy bardzo miło, bo wspomniałam op tym tak mimo chodem podczas rozmowy na całkiem inny temat.

Patrząc ile dobrego przyniósł poprzedni rok w przedszkolu  to na ten wszyscy czekamy z wytęsknieniem:)))
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...