sobota, 27 kwietnia 2013

Mały podróżnik

Miki miał zostać na weekend z nami a jutro miał zostać z Nim mój brat, ale brat jest bardzo zmienny i przed chwilą postanowił jechać. Nie zostało nam nic innego jak szybko Mikiego pakować i wysłać z wujkiem do babci.
Całe szczęście, że ten nasz syn to taki podróżnik i jak słyszy, że gdzieś ma jechać to pierwszy z mieszkania wybiega.
Przynajmniej nam nie jest tak bardzo przykro gdy wyjeżdża, bo widać, że uwielbia te weekendowe wyjazdy do babci.

piątek, 26 kwietnia 2013

dwupak

My nadal w dwupaku.
Z jednej strony to się cieszę, bo ciągle jeszcze tyle rzeczy mam do zrobienia, ale jak wczoraj leżałam podpięta pod ktg to taka sobie myślałam, że skoro już jestem w szpitalu to mogłabym urodzić i jak najszybciej wrócić do domu już z Maluszkiem.





Leki Mikołaja jakoś słabo działały i znów byłam z nim u lekarza. Dostał skierowanie do poradni urologicznej, ale u nas takiej na kasę nie ma. Prywatnie byliśmy na usg już po 3 godzinach. Na szczęście z nerkami wszystko ok i jedyne co choruje to pęcherz. Dostał silniejsze dawki leków i dodatkowo paracetamol. Niestety raczej bez antybiotyku się nie obędzie, bo lepiej jest dopóki paracetamol działa a jak przestaje to jest jak było.
Wizyta dzisiaj po południu to zobaczymy.
Szkoda tylko, że tak późno zaczęliśmy leczenie, ale co chwile miał robione badanie moczu i posiew i wszystkie wyniki były książkowe, a On humor miał znakomity i nie gorączkował, więc nawet jego lekarka nie podejrzewała nic poważnego i zalecała żurawit.
Oby jak najszybciej Miki wyzdrowiał bo już nie mam siły patrzeć jak się bidulek męczy.

wtorek, 23 kwietnia 2013

Chyba będzie mała przerwa

Dzisiaj byłam na chyba ostatniej już wizycie u ginekologa przed porodem.
Maluszek ma się świetnie i przygotowany już do wyjścia.

Ja fizycznie też już gotowa.

W czwartek mam się zgłosić do szpitala na KTG bo mój lekarz ma dyżur.
Na początku umówił się ze mną na niedzielę, bo wtedy też będzie w szpitalu, ale po badaniu stwierdził żebym lepiej już w czwartek tak na wszelki wypadek też się pokazała.

Z jednej strony to się cieszę, bo już strasznie mi ciężko i wszystko mnie męczy, więc super byłoby juz urodzić, ale z drugiej to najchętniej odłożyłabym poród na za jakieś kilka lat:)

Niestety GBS wyszedł trochę nie tak i podczas porodu dostanę antybiotyk, mam nadzieję, że dla Maluszka dobrze się to skończy.

Tak więc po takich dzisiejszych informacjach jakoś nie mam zapału do pisania, bo moje myśli ciągle krążą wokół innego tematu.

niedziela, 21 kwietnia 2013

Filmowa sobota

Wczoraj korzystając z okazji, że zostaliśmy sami postanowiliśmy nadrobić zaległości filmowe i w spokoju coś sobie pooglądać.
Wybór filmów był całkowicie przypadkowy.
Pierwszy film był dołączony do ostatniego TS, i leżał jeszcze nie schowany do szafki:
O wyborze drugiego zadecydował za nas TVN, bo trafiliśmy na niego przez przypadek skacząc po kanałach:
Oba filmy były super i oba pozwoliły mi się wyluzować na maxa:).
 Jednak mi do gustu bardziej przypadł ten pierwszy. Drugi był bardziej babski.

Jak mi brakowało takiego popołudnia i wieczoru:)

 Teraz zbieramy się szybko i wyruszamy na wieś do rodziców po Mikiego.


 

sobota, 20 kwietnia 2013

hit na sobotę

K. wierci dziurę na balkonie. Na dole pod sklepem stoi pan i delektuje cię browarkiem i krzyczy:
-Nie hałasuj tam bo chciałem się piwa w spokoju napić.

Ciężki piatek po udanym tygodniu

Co to był za tydzień.
Pogoda nas rozpieszczała i prawie całe dnie spędzaliśmy na świeżym powietrzu.
Miki to najchętniej nawet na noc do domu by nie wracał.
A ja pozwalałam Mu na wiele i z wielką radością patrzyłam jak świetnie się bawi.
Chciałam Mu poświęcić jak najwięcej czasu i uwagi, bo w końcu lada dzień będzie mnie dla Niego trochę mniej.

Już w poniedziałek okazało się, całkiem niedaleko przeprowadziła się moja kuzynka ze swoją półroczna córeczką, wiec nasze spacery były jeszcze ciekawsze. Zarówno dla mnie jak i dla Mikiego, bo okazało się, że Nadia to bardzo wdzięczny obiekt obserwacji no i głaskania oczywiście ;)

We wtorek były wyniki rekrutacji do przedszkoli i Miki się dostał:)))))
Nawet miał na tyle szczęścia, że przyjęli go do przedszkola pierwszego wyboru tylko do drugiej grupy:)
Z K. śmiejemy się, że teraz do przedszkola to gorzej dostać się niż na studia, do w Jego przedszkolu w pierwszej grupie było 99 chętnych na 18 miejsc a w drugiej 64/18.
W innych przedszkolach w naszej dzielnicy było trochę luźniej ale i tak zazwyczaj dwukrotnie więcej chętnych niż miejsc. 
Mieszkamy w dosyć starej dzielnicy i chyba zdążyli dużo takich placówek polikwidować ( żłobka żadnego w dzielnicy niema:/), a tu się okolica zaczęła odradzać.

I tak fanie nam czas płyną do czwartkowej nocy.

Była to wyjątkowo ciężka noc dla nas ale dla Mikiego chyba była koszmarna.
Już od jakiegoś czasu Miki skarżył się na ból przy sikaniu.
U lekarza byliśmy, badania porobiliśmy i...nic.
A problem znikał na kilka dni i na kilka dni wracał.
Czasami nawet  zastanawialiśmy się czy nie udaje, ale i tak znów badaliśmy mocz i wyniki były książkowe, a oprócz Jego narzekania nie było innych objawów tj np. gorączka.

Jednak tej feralnej nocy nastąpił przełom.
Miki prawie nie spał a nawet jak usną to zaraz się budził z płaczem i chciał na nocnik, za każdym razem udawało Mu się wycisnąć tylko kilka kropelek:(
W piątek rano zanim jeszcze poszliśmy do lekarza to już tak płakał, że ja ukradkiem płakałam razem z Nim.
Na wizycie Miki był bardzo grzeczny i w ogóle cały dzień humor Mu dopisywał, tylko te nocnikowe incydenty psuły wszystko.

Od razu po wizycie Miki dostał pierwszą dawką leków a wieczorem drugą i takiego pacjenta wysłaliśmy do babci na weekend.
Noc przespał już bez większych problemów i dzisiaj z sikaniem tez już  podobno lepiej, więc mam nadzieję, że najgorsze za nami.

W przyszły tygodniu znów mamy zlecone badanie moczu, ciekawa jestem wyników.


wtorek, 16 kwietnia 2013

Rowerek biegowy cd.

Dziękuję Wam za odpowiedzi na moje wczorajsze pytanie odnośnie rowerka biegowego.
Byliśmy wczoraj pooglądać i  my rodzice nawet byliśmy nastawieni na zakup, ale nasz syn niekoniecznie chciał współpracować.
Cały dzień z króciutką tylko przerwą na obiad spędziliśmy za spacerach i placach zabaw, więc nic dziwnego, że Miki w drodze do sklepu rowerowego usną i jak się obudził to rowery nie były mu w głowie.
Dzisiaj już coś o rowerze wspominał, więc jest szansa, że kiedyś jak pojedziemy do sklepu to coś wybierzemy.
Jak na razie mamy dwa typy: ten z wczorajszego wpisu i drugi metalowy.
Gdybym w tej chwili miała się zdecydować to byłby trudny wybór, oba w tej samej cenie, ważą tyle samo.
Największa różnica jest w wyglądzie i metalowy o 2 cm niższy, ale obydwa z regulowaną wysokością siodełka.
Chcieliśmy kupić jak najszybciej, bo u nas już wiosna w pełni.
Ale to Miki musi się zdecydować, bo przecież to dla Niego:)

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Szybkie pytanie o rowerek biegowy

Pomocy!!!
Czy wasze dzieci miały do czynienia z rowerkiem biegowym?
Jeżeli tak to jak się sprawdził?
Chcemy Mikiemu kupić taki:


piątek, 12 kwietnia 2013

Jak ja nie lubię piątków:/

Kiedyś na piątek wyczekiwałam z utęsknieniem, bo piątek to już prawie weekend.

Od jakiegoś czasu to się zmieniło.

Teraz piątek oznacza przygotowania do weekendowych zajęć w szkole, i chociaż lubię te wyjazdy, zajęcia i ludzi z którymi mam tam do czynienia to w piątek jakoś tak uchodzi ze mnie życie już na samą myśl.

W piątki K. musi zostawać dłużej w pracy, i samo to tez jakoś mi nie przeszkadza, ale przeszkadza mi to, że nigdy nie wiadomo ile to "dłużej" będzie trwało. Czasami jet to godzina a czasami 5, więc piątek jest u nas zawsze na wariata. Trudno sobie coś zaplanować. A ja lubię mieć taki "plan na dzień".

I tak kiedy wszyscy na piątek wyczekują tak ja niekoniecznie. 

Dla mnie dniem relaksu jest najczęściej sobota. Mimo tego, iż czasami muszę nadrobić zaległe pranie czy sprzątanie, to zawsze ma jakiś plam i mam chwilę dla siebie, bo K. najczęściej jest w domu, a nawet jak idzie do pracy to na 2-3 godziny.
Tak więc ja już czekam sobotę, bo w końcu będę mogła do toalety bez asysty iść;)

A żeby piątek nie był taki straszny, będziemy z Mikim smażyć naleśniki i poznawać nową grę planszową:


czwartek, 11 kwietnia 2013

Mam pytanie do mam

Mam pytanie w szczególności do tych z Was co maja więcej niż jedną pociechę.
Otóż w poprzednim poście pisałam o moich obawach, a pytanie dotyczy największej z nich.

Jak wasze starsze dziecko zareagowało na pojawienie się młodszego?

My od początku mówiliśmy Mikiemu o tym, że będzie miał rodzeństwo i oczywiście bardzo się cieszy, tylko sam do końca nie wie z czego, bo przecież pojawienie się nowego członka rodziny to dla niego abstrakcja.
Często oglądamy zdjęcia i filmiki jak Miki był jeszcze w brzuchu a później kilkudniowym maleństwem, oglądamy malutkie ubranka i takie tam.

Jak to będzie to okaże się całkiem niedługo, a teraz chciałabym dowiedzieć się jak to było u Was i Czy taki wilk straszny?

środa, 10 kwietnia 2013

37 a właściwie to już 38 tydzień

Właśnie kończy się 37 a zaczyna 38 tydzień ciąży.
Nawet się nie podziewałam, że będę się tak o wszystko martwiła.
Ostatnio tylko siedzę i się zastanawiam: czy zdążę wszystko pozaliczać przed porodem? czy zdążę przygotować wyprawkę? czy wszystko pójdzie dobrze? i najważniejsze jak Miki zareaguje na braciszka, który już nie będzie w brzuchu?
Tysiąc pytań a ja cała skołowana.

Co do ciąży to tydzień temu byłam na "przeglądzie" i z Juniorem (kurde nawet imienia jeszcze nie wymyśliliśmy:/) wszystko ok., waży 2700g i podobno ma się dobrze.
Nie mogę siedzieć dłużej niż kilka minut, bo tak mi się pcha pod żebra, że boli jak cholera.
Jakiś czas temu męczyły mnie okropne zgagi i niczy nie mogłam się ich pozbyć, ale ostatnio jakby zelżały:) 
Pachwiny bolą mnie nieprzerwanie już od prawie dwóch miesięcy, więc zdążyłam się do tego przyzwyczaić.

Ogólnie to fizyczne niedogodności są nieważne w porównaniu z tymi moimi wszystkimi obawami.

A przecież wszystko będzie dobrze, przecież nie może być inaczej:)

A to już dzisiejsze zdjęcie ( +9 kg, więc nie jest źle):
 

wtorek, 9 kwietnia 2013

Co mi wpadło w oko?

Taka mnie niemoc dzisiaj ogarnia, że jedyna "kreatywna"  rzecz na jaką się dzisiaj zdobyłam to przeglądanie różnych stron z zabawkami i wystrojem pokoi dziecięcych.
A to co wpadło mi w oko na Zalando.pl:




I takie plakaty:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...