środa, 31 października 2012

14 tydzień

Jeju!
Mam wraże nie, że druga ciąża przebiega szybciej. Tyle co się dowiedziałam, że będziemy mieli maleństwo a już 14 tydzień.
Jak na razie co do różnic między pierwszą a tą ciąża to wtedy ledwo co mi brzuszek urósł, mogłam chodzić w normalnych spodniach tylko guzik się nie dopinał, a teraz to w nic normalnego się nie mieszczę i mam wrażenie, że tak duży brzuch jak teraz to miałam co najmniej w drugiej połowie ciąży.
Na szczęście jak na razie waga bez zmian:)
rysunek z tej strony


wtorek, 30 października 2012

bliskie spotkanie z ...

... żywopłotem wczoraj zaliczył Miki.
Sama nie wiem jak On to zrobił.
Szliśmy sobie, aż to nagle odwracam się a Miki na czworaka z głową w żywopłocie.
Przestraszyłam się, czy mu się jakaś gałąź w oko nie wbiła, ale na szczęście nie.
Skończyło się na płaczu i porysowanej całej prawej strony twarzy.
Dzisiaj jak sobie przypomnę jak to wyglądało jak się podniósł i na czapce była kupa śniegu a za uchem gałązka, to chce mi się śmiać, ale wczoraj w pierwszej chwili to mi niezłego stracha napędził.

czwartek, 25 października 2012

wege Miki

Już od dłuższego czasu Miki odmawia jedzenia mięsa.
Jakoś specjalnie Go nie zmuszamy, ale przyjemnie się patrzy jak już jakieś mięso je.
Ostatnio jedynie tolerował parówki:( i czasami jakieś kabanosy, poza tym NIC.
Jakież było moje zdziwienie, gdy dzisiaj jak szykowałam obiad sam zawołał to co akurat szykowałam, a ja robiła pulpety. 
Zjadł dwa, same , bez jakichkolwiek dodatków.

Sama nie wiem czy to Miki miał wyjątkową ochotę na znienawidzone mięso, czy to ze mnie taka wyśmienita kucharka;)

wtorek, 23 października 2012

Makaron z cukinią

Byliśmy niedawno u znajomych a ci poczęstowali nas makaronem z cukinią.
Był pycha, smakował nawet K., od którego miałam zakaz dodawania cukinii do czegokolwiek.
Wypytałam mniej-więcej co tam było i postanowiłam zrobić coś podobnego.


Dwie małe cukinie ze skórką, pokrojone w półplasterki podsmażyłam z cebulą i czosnkiem na łyżce oliwy. doprawiłam solą pieprzem, bazylią i oregano. 
I wyszło super.
Na koniec znalazłam dwa miękkie już pomidory i dodałam bez skórek. 
No i oczywiście podałam z makaronem.
Po prostu wyżera jak nie wiem co. K. też się zajadał.
Nie ma to jak banalnie proste jedzenie. Mniam:)
Można kombinować z dodatkami i za każdym razem mieć zupełnie inne danie.

poniedziałek, 22 października 2012

Mgła

Wczorajsza podróż do Katowic to była droga przez mękę.
Mgła była taka, że widoczność na 5 metrów, a czasami to miałam wrażenie, że ktoś położył mi białą kartkę na przedniej szybie.

Jak wracałam było tylko troszkę lepiej, bo wracałam już o 9:30. Okazało się, że w sumie to niepotrzebnie jechałam- trochę zła byłam bo szkoda mojego czasu i paliwa, ale przynajmniej wstałam wcześnie i miałam mega długi dzień:)
A dzisiaj widzę przez okno, że mgła jeszcze do tej pory jest.
My chyba będziemy siedzieć dzisiaj w domu, bo od soboty Miki jakiś taki niewyraźny jest. Niby nie jest chory, ale całkiem zdrowy to też na pewno nie jest:(

środa, 17 października 2012

Drugie urodziny Mikołaja

Dzisiaj nasz skarb skończył 2 lata.
Nie wierzę, że to już tyle minęło.
W sobotę był tort u babci, a dzisiaj Miki przyjmował gości u siebie.
Impreza udana, nawet bardzo, ale mama równie bardzo padnięta. 
Miałam napisać dopiero jutro i jakieś zdjęcie wstawić, ale nie mogłam sobie odmówić napisania dzisiaj:
Wszystkiego Najlepszego Skarbie!

wtorek, 16 października 2012

po wizycie

My juz po wizycie:)
Pooglądałam sobie nasze maleństwo- rośnie jak oszalałe:)
Jak na razie wszystko ok:)
Tylko lekarz nie może się zdecydować czy to 11 czy 12 tydzień, bo z okresu to co innego a z każdego usg to też coś innego. Może przyjmijmy, że 11/12:))) 

szaro

Ale ostatnio pogoda u nas. Całkiem do niczego. Tylko pada deszcz albo wieje:/
Brrr
Już mam dosyć-tylko bym spała i na nic innego nie mam siły.
Dzisiaj z Mikim w ramach spaceru wybraliśmy się do przychodni po moje wyniki i wracając zmarzliśmy jak diabli. 
Właśnie próbujemy się rozgrzać.

Po południu wizyta u ginekologa- zobaczymy co tam u naszej malutkiej kruszynki:)

czwartek, 11 października 2012

synu! jak to tak?

Wieczorem chłopaki siedzieli w pokoju Mikiego i coś tam sobie porabiali.
Tata rysował różne rzeczy na tablicy a syn zgadywał co to, lub syn mówił tacie co ma rysować.
Ciekawa co tam się dzieje, weszłam do pokoju i pytam:
-Co tam porabiacie?
A Miki pokazał mi palcem drzwi i powiedział:
-Mama idź!
No to poszłam, a oni tak siedzieli grubo ponad godzinę.

ciężarówka:)

Od kilku tygodni jestem ciężarówką:))))
Hura!!!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...